Skarpa Wislana - spacer

9 czerwca 2013 r.

Tematem niedzielnej wycieczki po Warszawie była zapomniana Aleja na Skarpie. Spotkaliśmy się w kameralnym gronie przy Placu Trzech Krzyży. Resztę spacerowiczów najpewniej odstraszyła zapowiadająca się burza.

Zeszliśmy ulicą Książecą, która swą nazwę wzięła od Księcia Kazimierza Poniatowskiego, żeby zobaczyć miejsce po Szpitalu Św. Łazarza, który niestety nie przetrwał ostatniej wojny. A potem dalej do Parku „Na Książęcem”, gdzie próbowaliśmy sobie wyobrazić jak wyglądało Elizeum. Elizeum, czyli owiany tajemnicą salon ukryty w skarpie, o którym mieli wiedzieć nieliczni. Później przeszliśmy kładką w okolice budynków Muzeum Ziemi. Jednym z nich jest Biały Pałacyk. Na tyłach budynku znajduje się cmentarzysko rzeźb, gdzie znaleźliśmy m.in. Kariatydy, zdobiące niegdyś Pałac Kronenberga. Po drugiej stronie ulicy podziwialiśmy willę Pniewskiego z 1937 roku, która nieco przypomnina twierdzę.

Odbiliśmy na chwilę od Alei na Skarpie i poszliśmy zobaczyć dawny budynek YMCA, a także schowany Domek Holenderski, który należał do architekta królewskiego Dominika Merliniego. Dziś rezyduje w nim Ambasador Irlandii, pozazdrościć. Wracając na główną aleję złapała nas ulewa. Ukrywając się pod rozłożystym drzewem lepiej się poznaliśmy.

Uzbrojeni w parasole, nie poddaliśmy się. Idąc na tyłach Sejmu odkryliśmy pomnik aktorki i opozycjonistki Haliny Mikołajskiej. Pomnik odsłonięto 4 czerwca 2012 roku, w rocznicę pierwszych wolnych wyborów w Polsce. Znów odbiliśmy lekko z głównego szlaku. Tym razem, żeby odwiedzić Kolonię Profesorską z lat dwudziestych. Przetrwała do naszych czasów w praktycznie nienaruszonym stanie. Byliśmy pod wrażeniem jak różni się to miejsce od reszty Warszawy, aż chciałoby się tu zamieszkać. Ulicą Górnośląską, wspięliśmy się z powrotem na skarpę i udaliśmy się w stronę Ujazdowa. Zajrzeliśmy na osiedle Domków Fińskich, które Finlandia przekazała ZSRR w ramach reparacji wojennych, a ZSRR nam, za węgiel i koks. Miały stać 5 lat, a stoją już prawie 70 lat. Ulicą Johna Lennona doszliśmy do byłego cmentarza polowego.

Cali mokrzy, zakończyliśmy wycieczkę pod Zamkiem Ujazdowskim. Tutaj właśnie, na weselu Jana Zamojskiego i Krystyny z Radziwiłłów odegrano po raz pierwszy „Odprawę posłów greckich”. Zamek i okolice przez blisko 150 lat służyły jako Szpital Wojskowy.

Na pewno zapamiętamy ten spacer i już żadna kałuża nie będzie nam straszna. Bardzo Państwu dziękuję za wytrwałość! Do zobaczenia wkrótce i miejmy nadzieję, że kolejne wycieczki po Warszawie odbywać się będą przy lepszej pogodzie.

P.S. Dziękujemy Pani Magdalenie Tucholskiej za udostępnienie nam swoich zdjęć.