Skarpa Wislana

25 sierpnia 2013 r.

W niedzielne, wczesne popołudnie, w ramach kolejnej wycieczki po Warszawie, wybraliśmy się na spacer nieco zapomnianą częścią Warszawy, czyli na skarpę wiślaną. Niegdyś założenie Alei na Skarpie było marzeniem prezydenta Starzyńskiego, dziś jest to ciąg parków połączonych ze sobą kładkami nad ruchliwymi ulicami.

Zeszliśmy ulicą Książecą, która swą nazwę wzięła od Księcia Kazimierza Poniatowskiego, brata króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Zobaczyliśmy miejsce po Szpitalu Św. Łazarza, który niestety nie przetrwał ostatniej wojny. Potem dalej w dół, zaszliśmy do Parku „Na Książęcem”, gdzie próbowaliśmy sobie wyobrazić jak wyglądało Elizeum. Owiany tajemnicą salon ukryty w skarpie, o którym mieli wiedzieć nieliczni. Przeszliśmy kładką w okolice budynków Muzeum Ziemi. Podziwialiśmy willę Pniewskiego z 1937 roku, która nieco przypomnina twierdzę. Dzięki uprzejmości pracownika Muzeum weszliśmy do środka, żeby zobaczyć zastygniętą w marmurowych schodach krew nieznanego powstańca.

Odbiliśmy na chwilę z głównego szlaku i poszliśmy zobaczyć dawny budynek YMCA, a także schowany wśród drzew Domek Holenderski, który należał do architekta królewskiego Dominika Merliniego. Dziś rezyduje w nim Ambasador Irlandii.

Idąc na tyłach Sejmu odkryliśmy pomnik aktorki i opozycjonistki Haliny Mikołajskiej. Pomnik odsłonięto 4 czerwca 2012 roku, w rocznicę pierwszych wolnych wyborów w Polsce. Znów zbaczyliśmy lekko z kursu. Tym razem, żeby odwiedzić Kolonię Profesorską wybudowaną w latach dwudziestych dla profesorów architektury Politechniki Warszawskiej. Ulicą Górnośląską, wspięliśmy się z powrotem na skarpę i udaliśmy się w stronę Ujazdowa. Zajrzeliśmy na osiedle Domków Fińskich, które Finlandia przekazała ZSRR w ramach reparacji wojennych, a ZSRR nam, za węgiel i koks. Miały stać 5 lat i służyć jako Biuro Odbudowy Stolicy, a stoją już prawie 70 lat. Ulicą Johna Lennona doszliśmy do byłego cmentarza polowego.

Na koniec dotarliśmy pod Zamek Ujazdowski. Na dobry początek przebiegliśmy się schodami w dół, żeby zobaczyć piękną perspektywę na Zamek z Agrykoli. Po powrocie obeszliśmy teren zamku i byłego Szpitala Wojskowego. Tutaj właśnie, na weselu Jana Zamojskiego i Krystyny z Radziwiłłów odegrano po raz pierwszy „Odprawę posłów greckich”. A dziś mieści się tu Centrum Sztuki Współczesnej.

Bardzo dziękujemy za wspólny spacer i zapraszamy na kolejne wycieczki po Warszawie!