Na tylach Warszawy

1 wrzesnia 2013 r.

Relacja dostępna będzie niebawem.W niedzielę, 1 września spotkaliśmy się przy stacji kolejowej PKP Powiśle, żeby wyruszyć na spacer, który nazwaliśmy „Na tyłach Warszawy”. Często spacerujemy Nowym Światem czy Krakowskim Przedmieściem, a nie każdy zagląda, co się znajduje za pierzejami kamienic Traktu Królewskiego.

Na początku tej wycieczki po Warszawie przypomnieliśmy sobie historię Tunelu i Mostu Średnicowego. Wydanie decyzji o budowie było jedną z pierwszych uchwał Sejmu odrodzonej Polski. Pierwszy tunel został oddany do użytku w 1933 r. i łączył powstający Dworzec Główny z Dworcem Terespolskim. Po sąsiedzku stoi wieżowiec, potocznie nazywany "domem z opadniętą szczęką". To dzieło powstałe w latach 60' XX wieku. Pierwotnie miał być hotelem polonijnym. Parkiem im. Karola Beyera, określanym mianem pierwszego fotografa Warszawy udaliśmy się na tyły ulicy Foksal. Zobaczyliśmy neorenesansowy Pałac Konstantego Zamojskiego, zaprojektowany przez Leandra Marconiego.

Przyśpieszyliśmy kroku, żeby zdążyć na umówioną wizytę u Sióstr Miłosierdzia, czyli Szarytek. Nazwa pochodzi nie od koloru habitu, bo ten jest granatowy, ale od francuskiej nazwy zgromadzenia Filles de la Charité. Na powitanie wyszła nam Siostra Jadwiga, przeurocza osoba. Siostra pokazała nam kaplicę św. Kazimierza, patrona domu. Przeszliśmy także korytarzem, z pięknymi XIX wiecznymi obrazami sióstr pomagających chorym. Na dłuższą chwilę zatrzymaliśmy się w tzw. Furcie, pierwszym miejscu do którego przybywają nowicjuszki. Siostra opowiedziała nam o historii zgromadzenia, budynków klasztornych oraz cudzie, który miał miejsce 27 listopada 1830 r. Matka Boża objawiła się nowicjuszce szarytek s. Katarzynie Laboure powierzając jej misję wybicia Cudownego Medalika z Jej wizerunkiem i napisem: „O Maryjo bez grzechu poczęta módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy”. Każdy z uczestników otrzymał od Siostry taki właśnie medalik. Wszyscy mieliśmy poczucie, że w murach Klasztoru czas biegnie zupełnie inaczej, jakby wolniej.

Po powrocie do rzeczywistości udaliśmy się w dalszą drogę. Poznaliśmy legendę o Złotej Kaczce i historię Pałacu Ostrogskich, w którym dziś mieści się Muzeum Chopina. Przy ulicy Okólnik stał niegdyś Cyrk Braci Staniewskich. Po drugiej stronie ulicy podziwialiśmy gmach Biblioteki Ordynacji Krasińskich. Wszystkie zbiory zostały spalone przez Niemców w czasie wojny. Po przejściu kładką nad Tamką, odwiedziliśmy ulicę Bartoszewicza, przy której stoją luksusowe kamienice z lat trzydziestych. Obok stoi oddany w 1937 r. wieżowiec mieszkalny. U podnóża skarpy przed wojną działał Tor Kolarski i Warszawskie Towarzystwo Cyklistów, którego jednym z członków był Bolesław Prus. Obok toru i sadzawki stała rotunda z ogromnym obrazem Panoramy Tatr, większym niż wrocławska Panorama Racławicka, po pół metra z każdej strony, ale zawsze. Niestety, zostały nam tylko zdjęcia. Po wizycie w Parku Kazimierzowskim, dotarliśmy do wiaduktu im. Stanisława Markiewicza, który jako pierwszy w Polsce organizował kolonie letnie dla dzieci. Dalej, przechodząc na tyłach ogrodów Pałacu Prezydenckiego i Seminarium Duchownego znaleźliśmy się na Mariensztacie, ale to już temat na inny spacer!

Dziękujemy wszystkim za udział i zapraszamy na kolejne wycieczki po Warszawie!