Ciemna strona Warszawy - spacer nocny

6 lipca 2013 r.

W sobotę 6 lipca odbył się spacer wyjątkowy, takiej wycieczki po Warszawie jeszcze nie było – wieczorową porą spotkaliśmy się, by porozmawiać o ciemnej stronie Warszawy. O tym, jak i gdzie pito, gdzie się bawiono, a gdzie po zmroku lepiej było się nie zapuszczać…

Wędrówkę zaczęliśmy przy Krakowskim Przedmieściu – nie brakuje tu pałaców, w których ich dawni właściciele urządzali przed wiekami nie zawsze pruderyjne zabawy… Szybko przenieśliśmy się jednak na Stare Miasto, by posłuchać, jak czas wolny spędzał prosty warszawski lud. To na pobliskim Mariensztacie słynny Felek Zdankiewicz poznał na jednym z bandyckich rautów Mańkę, to na Placu Zamkowym i Rynku i innych miejskich placach grasowali najbardziej wprawni doliniarze, to wreszcie na ulicy Rycerskiej znajdowała się warszawska „Dzielnica czerwonych latarni”.

Zwiedzając Starówkę po zmroku poznaliśmy miejsca, które kilkaset lat temu przyprawiały mieszkańców o trwogę: placyk Piekiełko (miejsce egzekucji), dawne więzienie czy mieszkanie kata. Zaznajomiliśmy się również ze złodziejskim slangiem – wiemy już, kim pył lipkarz i jak można posunąć frajerowi sikor zza parkanu.

Spacer zakończyliśmy na Nowym Mieście na… najkrótszej ulicy w Polsce! Tak, tak, to nie żart – w stolicy znajduje się ulica Samborska, najkrótsza „arteria” w całym kraju! Zanim rozeszliśmy się do domów, przewodnik pocieszył wszystkich zasmuconych faktem, że obraz miasta „odmalowany” w trakcie spaceru miał bardzo ciemne barwy mówiąc, że przed wieki stolica Polski nie była pod tym względem wyjątkiem. Ba! XVIII-wieczny Londyn czy Paryż były miejscami nieporównywalnie bardziej niebezpiecznymi!